Cytrynowe tarteletki z truskawkami.

Truskawki to owoce, które nigdy mi sie nie nudzą, zwłaszcza, że sezon trwa tak krótko!
Przepis na "awaryjne coś dobrego" na szybko. Tym razem biegliśmy do znajomych i miałam dosłownie pół godziny na wymyślenie czegoś do przegryzienia. Było ciepło, słonecznie, a spotkanie było w ogrodzie przy kawie i winie. Te tarteletki pasowały idealnie. Z uniwersalnego ciasta francuskiego, które zawsze mam w swojej lodówce, wypełnione orzeźwiającym i aksamitnym kremem cytrynowym, ze świeżymi truskawkami. Chyba nie muszę dodawać, że wszyscy byli zachwyceni? ;)
 


składniki,
4 porcje:

1 opakowanie ciasta francuskiego
250g serka mascarpone
(1 opakowanie)
200g serka homogenizowanego
2 czubate łyżki cukru pudru
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
150 g truskawek,

przekrojonych na ćwiartki
4 łyżki konfitury truskawkowej
1 łyżka otartej skórki z cytryny
 
opcjonalnie:

2 łyżki migdałów
do posypania



przygotowanie:

Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Przygotować foremki na tarteletki o średnicy ok.10 cm. Ciastem wyłożyć spód i boki foremek, wyłożyć folią aluminiową i obciążyć np. fasolą. Foremki wstawić do piekarnika i piec przez 20 minut. Następnie zdjąć całe obciążenie i piec dalej przez około 5 minut do czasu aż ciasto ładnie się zrumieni. Wyjąć formy z ciastem, wystudzić.

Serek mascarpone wymieszać z serkiem homogenizowanym, starta skórką cytryny, cukrem i wanilią. Truskawki pokroić i wymieszać z konfiturą. Tarteletki wypełnić kremem, ułożyć truskawki, posypać migdałami. Najlepiej podawać od razu, aby ciasto nie namokło, gdy trzeba, przechowywać w lodówce!
 
Smacznego!
 





Ten przepis bierze udział w akcji: 
Tartaletki - akcja kulinarna

10 komentarzy:

  1. Jak szkoda, że nie byli to nasi wspólni znajomi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Biegnę dziś po truskawki :) uwielbiam tarty i tarteletki! najbardziej ze wszystkich ciast na świecie :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają jak z najlepszej paryskiej cukierenki :) Znajomi to mają z Tobą dobrze :)jak dla mnie sezon na truskawki, szparagi, maliny i czereśnie powinien trwać cały rok. Mogę oddać w zamian sezon na kabanosa, wołowinę i kiełbasę :)Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszności! Wyglądają jakby były z ciasta kruchego, a nie francuskiego! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Były przepyszne. Osobiście ich skosztowałam. Miód w ustach:) Polecam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ cudne! Aż ślinka cieknie :) Bardzo dziękuję za przyłączenie się do akcji! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie niby proste a tak pysznie się prezentują :) Ja z fazy rabarbarowej wchodzę właśnie w truskawkową i chce mi się takich, oj chce :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 What's cooking? , Blogger