Zielona pasta i pomidorowa sałatka

Poniedziałek równa się powrót do pracy i do sałatek. Od kilku dni nie mogę się najeść pomidorami, smakują mi właściwie ze wszystkim, moge je jeść, jak jabłka. Do tego te kolory! W warzywniaku na pewno dostaniecie malinowe, cherry, żółte, pomarańczowe, a nawet ciemnofioletowe. Są piękne. Apetyczne i zdrowe, ułożone na talerzu wyglądają, jak bajeczny obraz i mi taka micha warzyw z oliwą na obiad wystarczy. Ale tylko mi, nie będę przecież zmieniać w królika swojego mężczyzny, który sałatki uwielbia.
... do obiadu.
 
Na pytanie, co chciałbyś na obiad, na 101% padnie zawsze ta sama odpowiedź:
- MAKARON
Jaki?
- JAKIŚ DOBRY
;-)
 
Dla tych, co niezależnie od aury lubią wsunąć ciepłe danie - coś dobrego, sycącego i zdrowego - zielona pasta z oliwkami i pestkami dyni, bogata w nienasycone tłuszcze omega 3 oraz potrzebne witaminy i mikroelementy. Jest naprawdę pyszna, szczególnie gdy się całość podsmaży na patelni i połączy z cytrynową sałatką z kolorowych pomidorów.

składniki,
2 porcje:
pasta:
160 g makaronu spaghetti
(użyłam grubego makaron z pszenicy durum)
1 garść łuskanych pestek dyni
1 łyżka oliwy z oliwek
pesto:
1 szklanka oliwek zielonych i czarnych
1 łyżeczka kaparów
2 łyżki orzechów pinii
1 ząbek czosnku
1/3 szklanki oliwy z oliwek extra virgin
1/3 szklanki startego sera Grana Padano
1/2 łyżeczki soli
świeżo zmielony czarny pieprz i sól morska do smaku
sałata:
2 duże pomidory malinowe
1 garść pomidorków cherry
1 garść żółtych pomidorków koktajlowych
kilka gałązek świeżej bazylii
oliwa cytrynowa
sól morska i kolorowy świeżo zmielony pieprz


przygotowanie:
Makaron ugotować w osolonej wodzie al dente, odcedzić i wymieszać z 1 łyżką oliwy z oliwek. W blenderze zmiksować składniki pesto na jednolitą pastę, pozostawiając 2 łyżki sera do posypania po makaronie. Na dużej patelni zrumienić makaron, dodać pesto i pestki dyni, wymieszać i podsmażać razem przez około minutę. Przełożyć do głębokich talerzy i posypać pozostałym serem.

Pomidory umyć, osuszyć, duże pokroić w plastry, koktajlowe przeciąć na pół, ułożyć w talerzu, polać oliwą cytrynową, doprawić solą i pieprzem, posypać listkami bazylii.

Smacznego!
 



8 komentarzy:

  1. Ha! Ja też uwielbiam makarony i moglabym je jeść non-stop, czego nei zniosłyby moje spodnie...Pomidory faktycznie są coraz lepsze- i całe szczęśćie! Jak sobie przypomny wiórowaty smak plastikowego pomidora sprzed miesiąca to aż mnie skręca! Pesto wypróbuję, bo jakoś nie mogę natrafić na takie, które mi odpowiada w 100%.
    No i na koniec: widelec- piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to Ci posmakuje, ja wolę czerwone pesto, ale to przypadło mi do gustu. Buźka!

      Usuń
  2. Och...makarony!Ja się zawsze piszę, zwłaszcza na takie smakowite jak ten! :)

    Z pozdrowieniami,

    Agata

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię pomidory:) pyszny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu, jak to cudnie wygląda! Letnie obiady górą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie proste najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mniamy, tylko wcinać, bo uwielbiam pesto i pomidory !!!
    Ps. a tu kupiłam lampy http://www.scandiconcept.pl/product/KRYSZTALOWA-LAMPA/?id=958
    Buziaki :)))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 What's cooking? , Blogger