Panini - włoskie drożdżowe bułeczki

W weekend dałam się skusić na wspólne pieczenie z cyklu Ezoteryczne spotkania przy piekarniku organizowane przez Małgosię. Do wyboru były hiszpańskie Churros i włoskie bułeczki Panini z  Bourke Street Bakery Paul Allam,  David McGuiness, które pojawiły się na stronie Moje Wypieki. Mój wybór padł na te drugie i przyznam, że nieco się obawiałam, czy to, co wyjdzie z piekarnika, będzie przypominać oryginał. Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie! Bułeczki wyszły pyszne i w towarzystwie konfitury z mirabelek, były w sam raz na podwieczorek. Zapach pieczywa, który wydostawał się z piekarnika - obłędny, a wspólne pieczenie to naprawdę fajna zabawa, Monika - dziękuję za zaproszenie :)

składniki: 
zaczyn:
100 g mąki pszennej chlebowej
2,5 g soli
3/4 łyżeczki oliwy z oliwek
pół łyżeczki mleka
70 ml wody
2 g świeżych drożdży

ciasto:
600 g mąki pszennej chlebowej
13 g świeżych drożdży
400 ml wody
20 ml oliwy z oliwek
20 ml mleka
15 g soli
180 g zaczynu (cały zaczyn)




przygotowanie:

zaczyn: W miseczce wymieszać wszystkie składniki, do połączenia. Przenieść na naczynia wysmarowanego oliwą i pozostawić pod przykryciem z folii spożywczej przez całą noc, w lodówce. 
ciasto: Wszystkie składniki na ciasto wyrobić ręcznie lub mikserem, na gładkie ciasto, pod sam koniec wyrabiania dodając wczorajszy zaczyn. Wyrobione ciasto powinno odchodzić od brzegów naczynia.
Ciasto umieścić w naoliwionym naczyniu, przykryć folią spożywczą i pozostawić w cieple do podwijenia objętości na około 1,5 godziny. Po każdych 30 minutach ciasto odgazować (uderzyć pięścią).
Po tym czasie ciasto przełożyć na oprószony mąką blat i rozwałkować na grubość 2,5 cm. Złożyć 1/3 ciasta w kierunku środka, następnie z drugiej strony zrobić to samo. Obrócić ciasto o 90 stopni i raz jeszcze złożyć. Ciasto umieścić w naoliwionym naczyniu, przykryć folią spożywczą i pozostawić w cieple na 1 godzinę.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować na grubość 2 cm, lekko podsypując mąką. Przykryć kuchennym ręczniczkiem, odłożyć do odpoczęcia na 5 - 10 minut.
Po tym czasie ciasto pokroić w kratkę by otrzymać bułeczki o boku 4 - 5 cm (skrawki warto zostawić jako kolejny zaczyn). Bułeczki przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia lub wysmarowaną masłem i oprószoną mąką. Przykryć, zostawić w cieple do wyrośnięcia na 20 - 30 minut; po wyrośnięciu powinny wyglądać jak małe poduszeczki.
Piec w najwyższej temperaturze piekarnika (u mnie 250ºC) z parą (wstawiłam naczynie z wodą na spód piekarnika), przez około 10 minut. Warto przedłużyć czas pieczenia o kolejne 5 - 10 minut aż nabiorą ładnego koloru. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Smacznego! 

Piekły wspólnie:

Małgorzata z blogu Smaki Alzacji
Joanna z blogu Różowa kuchnia
Monika z blogu Matka wariatka
Arletta strona fb Insulina
Monika z blogu Pin up Cooking Looking
Dobrawa z blogu Bona Apetita
Gosia z blogu Trawka Cytrynowa
Kasia z blogu Kasia in
Iwona z blogu Ivka w kuchni
Wiesia z blogu Zapach chleba
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Olimpia z blogu Pomysłowe pieczenie
Bożenka z blogu Moje domowe kucharzenie
Karolina z blogu Kresowa panienka
Ewelina z blogu Przy kubku kawy
Arletta po raz kolejny :) Insulina 
Magdalena z blogu Ale Meksyk 
Justyna z blogu Mama i pomocnicy  

15 komentarzy:

  1. Jesteś kolejną osobą, która bardzo mnie zachęciła do ich upieczenia, dziś już nie dam rady ale w tygodniu koniecznie muszę je zrobić:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne Ci wyszły :D Dziękuję za wspólne pieczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na śniadanie muszą być idealne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nigdy nie piekłam pieczywa i już wiem, że jeśli w końcu się zdecyduję, to wybór padnie właśnie na panini :) Mam nadzieję, że jeszcze coś upichcimy ;) No i jak już pisałam na FB- chapeau bas ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają smakowicie!!! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowne!!! dziękuję, że upiekłaś :)) i zapraszam ponownie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo zachęcająco wyglądają, moje mimo że bladsze to i tak uważam że jedne ze smaczniejszych bułeczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcie i piękne bułeczki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie wyszły :) Będę musiała ich spróbować :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdyby ktoś podawał mi takie cuda na śniadanie każdego dnia, byłoby idealnie :) Tylko pozazdrościć Twojej drugiej połówce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyszły te bułeczki :) na taką wersję śniadaniową chętnie bym się skusiła

    OdpowiedzUsuń
  12. ale fajnie wyglądają! na takie puszyste :) mi właśnie zaczęło burczeć w brzuchu od tych wszystkich przepisów i biorę się za obiad :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 What's cooking? , Blogger