Zazie. Francja w Krakowie.

Francuskie bistro na krakowskim Kazimierzu odwiedziliśmy po raz kolejny. Zjedzona tu przeze mnie w wakacje tarta z kasztanami, gruszką i czekoladą śniła mi się po nocach. Odkryliśmy je dzięki znajomemu i po pierwszej wizycie wyszliśmy zachwyceni. Nauczeni doświadczeniem - zarezerwowaliśmy stolik dzień wcześniej, bo niewielki lokal pęka w szwach nawet w środku tygodnia. Dużym plusem jest menu wywieszone przy wejściu. Ma przejrzystą formę i kilka pozycji obowiązkowych, jak: pasztet z suszonymi śliwkami moczonymi w armagnacu i pistacjami, krem z białego wina z musem piernikowym i solonym karmelem, czy sałatka z wątróbką, duszoną marchewką, jajkiem w koszulce i orzechami nerkowca z dressingiem truflowym, a do tego białe musujące wino z likierem fiołkowym, które z pływającymi fiołkami prezentuje się bajecznie!
 
Samo miejsce jest dość niepozorne, na jednej ze ścian czarno-biała fototapeta ze słynną paryską wieżą, druga w cegle z plakatami informującymi o wydarzeniach kulturalnych. Pomiędzy stolikami stoi stylowa latarnia, nad niewielkim barem wypisane dania dnia. Kolory stonowane, całość dość szara (oprócz świeżych tulipanów na każdym stoliku) i nie zapadająca szczególnie w pamięć, a mimo to czuć klimat paryskiej kamienicy. W podziemiach druga sala, do której nie zdążyłam już zejść. Zostajemy na górze, gdzie klimat tworzą otwarte okiennice, a  nasz stolik ustawiony jest w otwartym oknie, przez które zachęcająco zagląda słońce. Czujemy się, jak we Francji :)
 
Na początek zamawiamy lemoniadę (10zł). Wybór jest spory: lawendowa, bazyliowo-miętowa, różana, z czarnego bzu. Decydujemy się na ogórkowo-limonkową. Pycha! Jest orzeźwiająca i robiona na miejscu, a połączenie warte skopiowania.
 
 
Kelnerka poleca nam zestawy lunchowe serwowane w tygodniu od 12.00 -18.00. Każdy lunch to przystawka, danie główne plus deser w cenie 28 zł. Grzech nie spróbować.
 
Na pierwszy ogień bierzemy zgodnie francuską zupę cebulową, bo we francuskim bistro trudno jej sobie odmówić. Dobrze doprawiona, ciemna, mocno esencjonalna, z trzema grzankami podpieczonymi w piecu z uczciwą porcją sera. Jedynie podanie grzanek, które do połowy rozpływały się w zupie nieco utrudniało konsumpcję. Porcja duża, nie skusiłam się na spałaszowanie wszystkich kawałków bagietki, bo o daniu głównym nie byłoby mowy.
 
 
D. szuka czegoś wegetariańskiego, w końcu wybiera zapiekankę ziemniaczaną z kozim serem, suszonymi pomidorkami i szpinakiem. Klasyczne połączenie, wyrazisty smak, solidne, dość sycące, ale jednocześnie nie za ciężkie - za co plus. Gry smaków dopełniał miks sałat z vinegretem. Dodatkowo zapiekanka smakowała o niebo lepiej, niż prezentowała się na talerzu.
 
Widząc w karcie mule nie mogłam się oprzeć! Nacięłam się już kupując świeże mule do przygotowania w domu i jeśli jest okazja, zamawiam je bardzo chętnie. To pozornie banalne danie często pokazuje poziom restauracji. Mule na maśle i białym winie z pistou pietruszkowo-bazyliowym z bagietką były soczyste i mięsiste. Pachniały i smakowały naprawdę znakomicie. Aromatyczny sos zjadłam do ostatniej kropli posługując się pieczywem. Wbrew temu, co podano w menu, porcja wcale nie jest mała.
 
 
 Przed deserem robimy przerwę na kawę. Zarówno mus czekoladowy z wiśniami, jak i creme brulee prezentują się znakomicie. Ten pierwszy jest delikatny jak mgiełka. Nie przepadam za wiśniami w w innej formie, niż proso z drzewa, ale D. rozpływa się nad każdym kęsem. Creme brulee ma chrupiącą skorupkę i idealną konsystencję. Nie za słodki, nie za duży,  jest doskonałym zakończeniem lunchu.
 
 
Zazie to bezpretensjonalna, prosta francuska kuchnia. Wszystko, co trafia na stół jest świeże, aromatyczne i pyszne. Zamiast wymuskanego designu mamy tu przyjemną atmosferę gwarnej kafejki i ciekawe autorskie menu szefa kuchni - Daniela Myśliwca. I nie wiem, czy określenie tego miejsca mianem bistro, oddaje jego charakter, nie jest ani codziennie, ani na szybko. Siedząc przy małym stoliku, próbując kolejnych smakołyków i obserwując wolno toczące się na Kazimierzu codzienne życie, zazdroszczę Krakusom tego kawałka Francji. 
Zazie Bistro, Kraków, ul. Józefa 34,
tel. 797- 290 885,
pon-czw, 11-23, pt-niedz. 11-00,
www.zaziebistro.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 What's cooking? , Blogger