Pavlova Mandarynkowa
Rzadko kiedy jakiś deser urzeka mnie tak, jak ta beza. No, może za wyjątkiem gruszkowych muffin i popękanych czekoladowych ciastek, bo to była miłość od pierwszego kęsa. Pierwszy raz tę bezę miałam okazję próbować zamówioną z warszawskiej cukierni. Chrupiąca z zewnątrz, z delikatną słodką pianką w środku, aksamitnym kremem na bazie mascarpone i śmietanki, a na wierzchu lekko gorzkie mandarynki w syropie. To jest to! Myślę, że to jakiś cud, że odtwarzając przepis w domu i 'na oko' deser wyszedł jeszcze pyszniejszy, ale wyszedł. A skoro udał się mi, wyjdzie i Wam!
składniki:
beza:
5 białek (u mnie jaja L)
300g cukru pudru
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka mąki ziemniaczanej
krem:
200g serka mascarpone
200g śmietanki kremówki
2 łyżeczki cukru pudru
wierzch:
puszka mandarynek w syropie
opcjonalnie:
łyżeczka żelatyny
przygotowanie:Białka ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodawać po łyżce miałkiego cukru, łyżeczkę mąki kukurydzianej i łyżeczkę octu.Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Na papierze narysować okrąg, nieduży, dwadzieścia kilka cm średnicy. Wyłożyć na niego masę białkową. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i po 5 minutach przykręcić temperaturę do 150 stopni. Piec 1,5 godziny. Studzić w uchylonym piekarniku.Wystudzona beze ściągnąć delikatnie z papieru i ułozyc na paterze.Kremówkę ubić, dodać mascarpone, miksować chwilę na wysokich obrotach, ewentualnie dodać 2 łyżeczki cukru. Wyłożyć na bezę.Wierzch udekorować mandarynkami w syropie. Jeśli deser nie będzie podawany od razu, można owoce odsączyć z zalewy i podgrzewając rozrobić ją z żelatyną. Przestudzić i gdy zacznie tężeć, wymieszać z mandarynkami i wyłożyc na wierzch.Smacznego!
Cudo! Pięknie się prezentuję :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam ten deser, do niego ulubione owoce, krem i nie mam pytań :) chociaż już sama beza jest dla mnie kusząca... ostatnie zdjęcie przyprawia mnie o skok insuliny nawet bez spożycia węglowodanu ;)
OdpowiedzUsuńHa! A ja mam wlasnie duzo bialek w zamrazarce. I smietane tez mam. I juz chyba wiem, co zmajstruje po powrocie do domu.
OdpowiedzUsuńNajczęściej jadam z truskawkami i malinami, z mandarynkami jeszcze nie próbowałam, a wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńTez kocham bezę:)
OdpowiedzUsuńRadość z tego, że coś wyszło jeszcze lepsze niż oryginał jest bezcenna:)
Rany, nie mogę oderwać oczu od tego deseru! Zahipnotyzował mnie:) Strzał w dziesiątkę:) W weekend będę musiał wypróbować:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna beza! Mmmmniam! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bezę, ale w takiej wersji (tj. z mandarynkami) jeszcze nie jadłam. Pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńO matulu! ja też chcę!! wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie!
OdpowiedzUsuńPiękna !! :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie! Ja się nie mogę doczekać Pavlovej z truskawkami :)
OdpowiedzUsuńBeza jest the best wśród deserów. Jak ja bym taką zjadła... a tu tylko zupa, twarożek i orzechy :(
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie :) poproszę kawałek ;)
OdpowiedzUsuńMożna jedynie powzdychać do tych pięknych zdjęć :-)
OdpowiedzUsuń