Zimowe zapiekane jabłka
Ostatnio, podczas rozmowy na zupełnie inny temat, przypomniałam sobie o przysmakach, które kojarzą mi się z dziecięcą beztroską. Ciepłe kakao, kogel mogel, tęczowe galaretki w cukrze, ryż na mleku z cynamonem, oranżadki w woreczkach, kanapki z konserwą, Iryski z makiem - smaki mojego dzieciństwa, a wśród nich również te zapiekane jabłka, które Babcia przyrządzała na jesienny podwieczorek. Zapomniałam już, jak nieziemsko pachną!
(użyłam odmiany Jonaprice - słodko-kwaśnych jabłek o zwartym żółtawym miąższu)
składniki,
3 porcje:
3 średnie jabłka
3 suszone śliwki
3 figi
3 orzechy włoskie
5 łyżeczek miodu
szczypta cynamonu
100g mascarpone
100ml śmietanki 30%
1 łyżeczka cukru pudru
dodatkowo:
laski cynamonu
i orzechy do dekoracji
przygotowanie:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Orzechy, figi i śliwki drobno kroimy, mieszamy z miodem i cynamonem. Jabłka myjemy, odcinamy górną część z ogonkami, łyżeczką wydrążamy gniazda nasienne, nadziewamy masą, wierzch przykrywamy góra jabłka. Pieczemy ok. 25 minut.
W miseczce ubijamy śmietankę, dodajemy mascarpone i cukier i mieszamy na puszysty krem. Nakładamy na otwarte upieczone jabłko, skrapiamy miodem, posypujemy orzechami, dekorujemy laskami cynamonu, przykrywamy wierzchem jabłka.
Smacznego!