Sernik pistacjowy


 Jesienią oszalałam na punkcie małego słoiczka z pastą pistacjową, którą przywiozłam z Włoch. Była gęsta i słodka, wyglądała jak farba olejna. Kupiłam ją na próbę, a po otwarciu słoiczka okazało się, że tego nie da się przestać jeść. - przeczytałam u Liski na White Plate i wiedziałam, że MUSZĘ zrobić ten sernik. Poszukiwania pasty pistacjowej trwały i w końcu dostałam zielony słoiczek. Najchętniej faktycznie wyjadłabym ją palcem prosto z opakowania. Serio. Powstrzymałam się jednak i odszukałam przepis. Robiąc sernik dodałam drobne modyfikacje, m.in. pominęłam wodę różaną i zmniejszyłam ilość cukru, jednocześnie zwiększając porcję pasty. Gwarantuję Wam, że jeśli ubóstwiacie pistacje i wszystko co z nimi związane, zakochacie się w oleistej masie bez pamięci, a to ciasto Was zachwyci - jest kremowe, zwarte, słodkie i niepowtarzalne w smaku :)

składniki,
blaszka 25 cm:


sernik:
1 kg sera - użyłam dr.Oetkera z wiaderka
4 duże jajka
200 g cukru
6 łyżek pasty pistacjowej
2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki płatków migdałów
masa:
200 g sera mascarpone
3 łyżki pasty pistacjowej
wierzch:
100 g pistacji delikatnie utłuczonych



przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Ser włożyć do miski miksera, dodać cukier, delikatnie miksując, dodawać po jednym jajku, następnie pastę pistacjową i mąkę ziemniaczaną. Miksujemy do połączenia wszystkich składników. Tortownicę o średnicy 25 cm posmarować delikatnie masłem i spód posypać płatkami migdałów. Wlać masę. Piec 10 minut, obniżyć temperaturę do 160 stopni C i dopiekać ok. godziny - sernik powinien być ścięty po bokach, a w środku o konsystencji przypominającej galaretkę (nie płynny), po ostudzeniu się zetnie. Upieczony sernik zostawić w wyłączonym piekarniku aż do całkowitego ostudzenia.

Mascarpone utrzeć z pastą pistacjową. Posmarować wierzch zimnego sernika, oprószyć pistacjami, wstawić do lodówki na kilka godzin.
Smacznego!
 

 




14 komentarzy:

  1. Wygląda obłędnie! pistacje uwielbiam pasjami, no a teraz narobiłaś mi jeszcze wielkiego smaka na taką pastę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elle, wypróbuj ja koniecznie! :) Buziak!

      Usuń
    2. To zdradź proszę, gdzie to cudo można znaleźć! :)

      Usuń
  2. Aniu, czy zielony słoiczek jest/był z Nicolas Vahe? :) Szukam też tego cuda i tylko to znalazłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiec to ten sam sernik, Aniu ja tez pominelam wode rozana gdy go pieklam. Jest boski!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda obłędnie! Koniecznie muszę wypróbować :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham masło orzechowe to co dopiero pistacjowe !
    To musi być cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serniki wielbię nieprzeciętnie, więc czas zapolować na pastę pistacjową;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem bardzo ciekawa jak smakuje to ciasto ?!
    Pozdrawiam :-))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny. Chętnie bym się skusiła na kawałek..a nawet dwa, bo uwielbiam pistacje :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 What's cooking? , Blogger