Czekoladowe muffiny z awokado i czereśniami

Po 30 latach znalazłam ogólnej niechęci do aktywności fizycznej, znalazłam w wreszcie sport, który sprawia mi przyjemność. Serio, to możliwe. Ja, na lekcjach wuefu chowająca się w szatni, nagle odkryłam radość, jaką daje bieganie. Na początku, gdy dałam się wyciągnąć na grupowe biegi dla podobnych mi kanapowców, nie obiecywałam sobie zbyt wiele, ale postanowiłam spróbować przez 2 tygodnie, w końcu, co mi szkodzi :) Po trzech nie wyobrażałam już sobie, że nie stawię się na stadionie, a po 2 miesiącach i zaliczonym biegu na 10 km, mogę śmiało powiedzieć, że bieganie to frajda, góra endorfin i satysfakcja, gdy pokonuję własne słabości. Nie martwcie się, blog nie stanie się dietetyczny, ale coraz częściej zastanawiam się przygotowując posiłki, w końcu jedzenie to moje paliwo i ode mnie zależy, jakiej jakości będzie. W chwilach, gdy mam ochotę na coś słodkiego, z czystym sumieniem sięgam po dobrą gorzką czekoladę, taką, jak w tych muffinach, słodzonych stewią, zbitych, mocno czekoladowych na bazie awokado.
składniki,
około 15 muffinek:
2 jajka
1 dojrzałe awokado
1 mały jogurt naturalny (150 g)
6 łyżek odtłuszczonego kakao
6 łyżek mąki orkiszowej
1/2 łyżeczki sody
3 łyżki otrębów owsianych
ok. 30 kropel stewii w płynie

tabliczka gorzkiej czekolady 85%
12 czereśni




przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Do misy blendera wrzucić avocado, jogurt, olej, jajka, stewię, zmiksować. W drugiej misce wymieszać składniki suche: mąkę, sodę, kakao. Delikatnie połączyć do uzyskania jednolitej masy. Papilotki napełnić w 1/2. Piec ok. 23 minuty. W tym czasie w kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę. Babeczki od razu po wyjęciu z piekarnika polać płynna czekoladę, w każdą wetknąć po czereśni.
Smacznego!

6 komentarzy:

  1. Muffinki wyglądają cudownie! *.*
    Śliczne zdjęcia! : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne papilotki!
    Ja też lubię biegać, ale nie mogę biegać za dużo, bo mój kręgosłup mi na to nie pozwala niestety: (

    OdpowiedzUsuń
  3. czy zamiast stewi w płynie może być miód albo ksylitol w proszku ? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też musiałam dojrzeć do biegania, żeby je pokochać. Nie ma nic lepszego niż endorfinki :)
    A muffinki wyglądają przepysznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile oleju? Brakuje informacji w przepisie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 What's cooking? , Blogger